Rozważania na temat tego co by było gdyby, rozpoczniemy od przypomnienia Ci, Drogi Frankowiczu, że od chwili wydania przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w dniu 3 października 2019 wyroku w sprawie państwa Dziubak (C-260/18), w świecie kredytów we frankach szwajcarskich, pojawiła się możliwość dążenia co całkowitego unieważnienia podpisanej z bankiem umowy. Aktualnie zarówno doktryna jak i orzecznictwo w przeważającej mierze, aprobuje pogląd zmierzający do unieważnienia umowy o kredyt w CHF aniżeli zasadności usunięcia z treści umowy klauzul waloryzacyjnych.
Powyższe prowadzi zaś do tego, że na skutek wniesionego przeciwko bankowi pozwu umowa przestaje obowiązywać, a jej strony muszą się rozliczyć ze wzajemnych świadczeń. W orzecznictwie sądów polskich obecnie nie istnieje jednolity sposób wyrokowania w zakresie roszczeń stron w przypadku orzeczenia o nieważności umowy wzajemnej. Można zatem spotkać się z dwoma rozwiązaniami stosowanymi przez sądy, opartymi na przeciwstawnych sobie teoriach.
Pierwszą z nich jest teoria salda, która jeszcze do końca 2019 r. stanowiła dominujący pogląd w zakresie wzajemnych rozliczeń między stronami umowy kredytu frankowego. W myśl tej teorii świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą należy od razu odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść i musi rozliczyć się z tej różnicy. Innymi słowy, jeśli kredytobiorca wpłacił do tej pory do banku, więcej niż pożyczył, to bank powinien oddać mu powstałą nadwyżkę. Natomiast jeśli jego dotychczasowe wpłaty są mniejsze od udzielonego przez bank kapitału, to sąd nie przyznaje żadnej kwoty kredytobiorcy, skoro pozostaje jeszcze dłużnikiem wobec banku.
Teoria dwóch kondycji stanowi, że każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia. Powyższą teorię należy zatem interpretować w taki sposób, że w wyniku orzeczenia o nieważności, w sytuacji gdy dwie strony uzyskały korzyść majątkową – powstają dwa odrębne stosunki prawne jednostronnie zobowiązujące, w których to obie strony będą wobec siebie bezpodstawnie wzbogacone. W chwili obecnej w orzecznictwie dominuje ww. teoria, zdecydowanie korzystniejsza dla Ciebie.
Drogi Frankowiczu, aktualnie jest najlepszy czas na walkę z bankiem. Sądy rozpatrujące sprawy frankowe, zmierzają do wypracowania jednolitego stanowiska, w zakresie rozstrzygnięć w niniejszych sprawach, a są już naprawdę na bardzo dobrej drodze! Nie poddawaj się, a walcz ze swoim bankiem. Pamiętaj, że to już nie są te czasy, gdy banki miały pozycję dominującą.